Zmiana wysokości „izbowych” składek od początku 2025 r. to najważniejsza decyzja podjęta przez XXII Krajowy Zjazd Sprawozdawczy PIIB, który odbył się 23 i 24 czerwca w Warszawie. Składka będzie zależała od przeciętnego wynagrodzenia krajowego w sektorze przedsiębiorstw bez nagród z zysku w trzecim kwartale ub.r., w wysokości: 2% na izbę krajową i 8% na izbę okręgową.
Zmiana tych zasad, a zwłaszcza wielkość przyjętych wskaźników, spowoduje bardzo duże zwiększenie przychodów izb okręgowych, a w szczególności Izby Krajowej.
Wobec braku wyliczeń i argumentów uzasadniających tak wysoką podwyżkę składek i, naszym zdaniem, jej wzrost całkowicie niewspółmierny do potrzeb – wszyscy delegaci Podlaskiej OIIB, biorący udział w głosowaniu, byli przeciwni tej propozycji. Tym bardziej, że po dziesięciu latach niezmienności składki, w 2023 r. nastąpiła jej podwyżka o 33-34%. Taki stan finansów, pomimo znacznego wzrostu inflacji, pozwala w pełni realizować wszystkie zadania statutowe z bezpiecznym „zapasem” nawet przez małe izby, jaką jest podlaska. Te okręgi zawsze miały gorszą sytuację z uwagi na naturalne zjawisko znaczących kosztów stałych w swoich budżetach, w porównaniu do dużych izb.
Nasze wątpliwości wynikały głównie z tego, że nie przedstawiono pomysłu, na co konkretnie mają zostać przeznaczone dodatkowe środki. W zamian delegaci otrzymali informację, co Izba obecnie oferuje członkom. A przecież, jeżeli zakłada się znaczący wzrost przychodów, to należałoby przede wszystkim pokazać, na jakie dodatkowe usługi chce się je przeznaczyć. Przejdźmy do przykładów. Biorąc pod uwagę tylko składki na izbę krajową, członek opłaca i będzie je opłacał w następującej wysokości:
– w latach 2013-2022 składka była stała i wynosiła 72 zł/rok,
– w 2023 r. wzrosła o 33% do wartości 96 zł/rok,
*dla porównania – gdyby przyjęta przez Zjazd zasada obowiązywała już od 2023 r., to składka zamiast 96 zł/rok, wzrosłaby o 87%! do wartości 134,73 zł/rok (przeciętne wynagrodzenie za trzeci kwartał 2022 r. to 6.736,60 zł).
Osoby popierające te podwyżki, bagatelizując sprawę, twierdzą, że te kwoty w skali pojedynczego członka są niewielkie – nawet biorąc pod uwagę równoległy mechanizm, który będzie dotyczył wzrostu składek na izbę okręgową. Pamiętajmy, że w 2024 r. mają wzrosnąć także koszty obowiązkowego ubezpieczenia OC. Nie polemizując z tak postawioną tezą, chciałbym zauważyć, jak ta „niewielka” podwyżka przełoży się na ogromny wzrost przychodów Izby i jakie ryzyka się z tym wiążą.
Otóż, ponownie biorąc pod uwagę przychody Izby Krajowej (porównanie każdej izby okręgowej, siłą rzeczy, w ramach takiego artykułu byłoby utrudnione), na przykładzie budżetu PIIB na 2023 r.: (tiny.pl/cr2xh) widzimy, że wpływy ze składek stanowią ponad 90% całego budżetu. Jak będą one się kształtowały w świetle nowych zasad? Choć nie wiemy, jakie będzie przeciętne wynagrodzenie w trzecim kwartale 2024 r., a tym samym w jakiej dokładnie wysokości będą wpływy do budżetu Izby w 2025 r., to możemy je zasymulować w oparciu o dane znane, tj. za trzeci kwartał 2022 r., a tym samym wskazać, jak wyglądałby budżet w 2023 r., gdyby te zasady obowiązywały obecnie.
Otóż:
– w latach 2013-2022 wpływy do budżetu PIIB z tytułu składek wynosiły ok. 8,5 mln zł/rok,
– po podwyżce składek w 2023 r. wpływy do budżetu PIIB z tego tytułu wyniosą 11,4 mln zł/rok,
*gdyby przyjęta przez Zjazd zasada obowiązywała od 2023 r., to przychody PIIB z tytułu składek wyniosłyby 16 mln zł/rok (sic!),
**w lipcu br. GUS podał dane, dotyczące przeciętnego wynagrodzenia za drugi kwartał br. w wysokości 7.364,30 zł, gdyby więc tę wartość odnieść do składki za 2024 r. (a za trzeci kwartał br. raczej należy spodziewać się wyższej wartości) to wpływy z tytułu składek wyniosłyby już 17,5 mln zł/rok!
A przypomnę, że przez dziesięć lat (2013-2022) PIIB utrzymywała się przy stałych przychodach i była w stanie oprócz bogatej oferty usług dla członków (dostęp do PN, norm SEP, Bistyp, serwisów prawnych, etc.), wybudować nieruchomość za ok. 20 mln zł. Koszty, związane z finansowaniem tej inwestycji, zostały już spłacone. Zauważę też, że przejście na wersję elektroniczną „Inżyniera Budownictwa” nie będzie obciążało przyszłych budżetów.
Podobna sytuacja, choć o skali zależnej od wielkości Izby, będzie miała miejsce w izbach okręgowych. Wzrost budżetów będzie tu napędzany nie tylko wyższą składką (choć o mniejszej skali, niż w przypadku PIIB), ale też przychodami z postępowań kwalifikacyjnych, stanowiących w przypadku tych izb stosunkowo znaczący udział w budżetach, gdyż opłaty te również znacznie wzrosną.
Pomimo bardzo wysokiej inflacji, trudno znaleźć uzasadnienie aż tak potężnej skali zwiększenia przychodów, przy braku dyskusji i pomysłów, co z tymi środkami zrobić, a także bez próby rozwiązania systemowego problemu, o którym na zakończenie swojej kadencji na XXI Krajowym Zjeździe w 2022 r. mówił ówczesny prezes Zbigniew Kledyński, odnosząc się do planowanej wówczas podwyżki, cytuję:
„Argumentów jest wiele, zwłaszcza wynikających z bieżącej sytuacji ekonomicznej (inflacja, wzrost kosztów działalności itp.), ale zaproponowane lekarstwo leczy tylko objawowo i nie wiadomo na jak długo – mówił. – Przymnaża środków najwięcej tym okręgom, które i tak je mają, a najmniejszym liczebnie okręgom daje jedynie możliwość uniknięcia drastycznych oszczędności. Problem pozostaje nierozwiązany, bo jest ustrojowy, a ustroju się nie rusza, ponieważ jest wygodny dla wszelkiego rodzaju partykularyzmów. Nie mówi się też o tym, że w Izbie jako całości, środki są kumulowane. Ponadto wciąż są możliwości zaoszczędzenia kilku milionów złotych rocznie tylko przez zaniechanie druku „Inżyniera Budownictwa” i jego masowej wysyłki (pieniądze ze składek zasilają drukarnię i Pocztę Polską). Jeśli Zjazd uzna, że podniesienie składek jest konieczne, to proszę, aby zastanowić się nad wysokością tej podwyżki oraz wciąż nierozwiązaną kwestią wyrównywania dysproporcji wpływów izb okręgowych. Komisja wnioskowa zjazdu będzie czekała na propozycje rozwiązań.”
Podsumowując. Podwyżka składki o 33% z 2023 r. w pełni zabezpieczyła budżet Izby, dodatkowo doszły znaczące oszczędności z tytułu zaprzestania druku „Inżyniera Budownictwa”, odeszły wydatki na finansowanie nieruchomości PIIB. W efekcie projekt budżetu PIIB na 2024 r.: (tiny.pl/cr2cb) był już na tyle bezpieczny, że w stosunku do budżetu na 2023 r. mógł przewidywać znacznie wyższy fundusz na płace (o 36%), ryczałty (41%), czy kilkukrotne zwiększenie funduszu na promocję Izby (500%) – i to przy składce na PIIB na poziomie 96 zł/rok.
Czy nie można więc było, stosując mechanizm uzależnienia składki od przeciętnego wynagrodzenia (które – notabene – z reguły wzrasta szybciej niż inflacja), ustawić jej poziom na zbliżonej wartości? Wobec braku konkretnych propozycji ze strony pomysłodawców tej podwyżki, na co mają zostać wykorzystane nadmiarowe środki, rodzi się wątpliwość, czy zostaną one efektywnie zagospodarowane. Wbrew pozorom, nadmiar pieniędzy może być problemem. Nie ulega bowiem wątpliwości, że izby nie powinny ich gromadzić na kontach, choćby z tego powodu, że tracą na wartości. Z kolei szukanie na siłę pomysłów na ich wydatkowanie wiąże się z ryzykiem niskiej efektywności, by nie powiedzieć, marnotrawstwa. Padają różne pomysły co do ich wykorzystania, ale każdy z nich ma swoje wady. Tak jest choćby z pomysłem dofinansowania do wyższego ubezpieczenia OC, gdyż członkowie zatrudnieni na etatach ze względów prawnych z tego nie skorzystają. Dopłaty do indywidualnych szkoleń i czasopism już obecnie cieszą się znikomym zainteresowaniem i siłą rzeczy również nie wszyscy z tego korzystają, nie wspominając o tym, że mechanizm ten jest bardzo „chwiejny” jeśli chodzi o konstruowanie budżetu i, w efekcie, taka pozycja może w ciągu roku się wyczerpać. Z kolei zwiększeniu częstotliwości integracji i innych tego typu eventów, towarzyszyć będzie konieczność zwiększenia zatrudnienia w biurze, itd.
W efekcie decyzji Zjazdu, również Rada POIIB będzie stała przed dylematem, w jaki sposób przygotować budżet na 2025 r. Pomysły są różne, ale niestety każdy z nich obarczony jest wadami, co – jak wcześniej wspomniałem – będzie utrudniało zachowanie efektywności wydatkowania tych środków. Jeśli nie uda się znaleźć racjonalnych rozwiązań, delegaci Podlaskiej OIIB podejmą działania, aby kolejny Zjazd Krajowy zrewidował swoją decyzję, sprowadzając składki do poziomu adekwatnego do potrzeb.
mgr inż. Andrzej Falkowski, wiceprzewodniczący Rady POIIB
Artykuł ukazał się w kwartalniku „Budownictwo i Architektura Podlasia” nr 3(82)/2023.