Stan prac w Teatrze Dramatycznym

30% to poziom zaawansowania prac remontowanego od dwóch i pół roku Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Obecnie wstrzymane są roboty zabytkowej części budynku.

Chodzi o zmianę firmy projektowej i wybór nadzoru inwestorskiego. Było to konieczne ze względu na zgłaszane przez wykonawcę niezgodności w pierwotnym projekcie. O stanie prac i sytuacji na placu budowy informowali podczas konferencji prasowej w ostatnim tygodniu marca: marszałek Artur Kosicki i dyrektor Teatru Piotr Półtorak.

– Koszt nowego projektu przekraczał kwoty przetargowe, więc byliśmy zmuszeni do ogłoszenia przetargu na projektanta i nadzór inwestorski – mówił Piotr Półtorak. – Umowa z nadzorem inwestorskim jest już podpisana i niebawem zakończą się wszystkie procedury przetargowe. Remont zabytkowej części budynku powinien być wznowiony wciągu kilku miesięcy.

– Wiedzieliśmy, że projekt jest skomplikowany, że budynek kryje dużo tajemnic, że jest bardzo dużo elementów zabytkowych. Jednak zdecydowaliśmy się podjąć się tej inwestycji, bo Teatr Dramatyczny to wizytówka regionu i nie wyobrażam sobie, żeby miał funkcjonować w takim stanie jak przez ostatnie 70 lat – mówił Artur Kosicki. – Zapewniam, że inwestycja zostanie doprowadzona do końca. Jesteśmy na to gotowi i finansowo, i logistycznie.

W konferencji prasowej uczestniczyli (od lewej): Marcin Kubiak – koordynator prac ze strony Teatru Dramatycznego, Wojciech Szawiel – kierownik budowy, Piotr Doroszko – kierownik kontraktu, Michał Wrzosek – rzecznik prasowy Budimex SA, Bogusław Dębski – przewodniczący sejmiku województwa, Artur Kosicki – marszałek województwa podlaskiego i Piotr Półtorak – dyrektor Teatru Dramatycznego w Białymstoku

O remoncie Teatru i pojawiających się pierwszych „niespodziankach” pisaliśmy obszernie po 15 miesiącach od rozpoczęcia inwestycji, w grudniowym wydaniu „Budownictwa i Architektury Podlasia” w 2022 r. Do tej pory udało się wykonać tylko jedną trzecią z zaplanowanych prac. Największy w tym udział ma niezabytkowa część obiektu – administracyjna, gdzie teraz trwają już prace wykończeniowe. O prace główne, w części głównej (uśmiech) pytam Jakuba Gryko, kierownika robót:

O remoncie Teatru i pojawiających się pierwszych „niespodziankach” pisaliśmy obszernie po 15 miesiącach od rozpoczęcia inwestycji, w grudniowym wydaniu „Budownictwa i Architektury Podlasia” w 2022 r. Do tej pory udało się wykonać tylko jedną trzecią z zaplanowanych prac. Największy w tym udział ma niezabytkowa część obiektu – administracyjna, gdzie teraz trwają już prace wykończeniowe. O prace główne, w części głównej (uśmiech) pytam Jakuba Gryko, kierownika robót:

– W zasadniczej części obiektu największy postęp prac jest w obrębie komina scenicznego i widowni – mówi. – Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić: prace żelbetowe, nową widownię, nową scenę i pomieszczenia pod sceną. Była tu masa ciekawostek i zmian. Scena ma ca.16 m średnicy, pod nią, na poziomie piwnic było dużo pomieszczeń. W tej chwili pod sceną są w zasadzie dwa pomieszczenia – magazyny i pomieszczenie zapadni, która ma przenosić elementy w kierunku góra-dół (magazyn-scena). Kondygnacja podziemna jest zróżnicowana poziomowo, różnica ok. 0,5 m. Zmienił się też układ funkcyjny na dole. Moim zdaniem, teraz jest dużo wygodniej, użytkownicy będą mieli przejście między budynkami na prawie każdym poziomie, czego nie było przedtem. Wyżej w obrębie komina scenicznego zdemontowaliśmy istniejące elementy scenotechniki, skuliśmy tynki tak, jak projekt przewidywał i dalej nie możemy nic zrobić, bo nie wiemy co dalej ze stropami.

– Budynek jest stary, ma swoje wady i zalety. Na pewno mocnym punktem jest konstrukcja żelbetowa – mówi Jakub Gryko, kierownik robót. – To naprawdę ciekawa, inżynierska robota. Żelbet w wydaniu lekkim, smukłym i jednocześnie mocnym

No właśnie, stropy. Jest to pierwszy problematyczny punkt remontu. Teatr ma stropy głównie skrzynkowe, co odkryto dopiero w trakcie rozbiórek.

– To coś, czego projektant nie mógł przewidzieć bez solidnych odkrywek i raczej liniowych, bo punktowo nie można było tego stwierdzić nie posiadając dokumentacji archiwalnej – relacjonuje Jakub Gryko. – Stropy skrzynkowe to coś na zasadzie stropu filigran tylko zamiast wypełnienia styropianowego, tu mamy drewniane skrzynki. Zasada układania jest podobna do filigranu albo stropu gęstożebrowego: żeberka w rozstawie – powiedzmy – co 80 cm oparte na murze albo na podciągu, a w środku wypełnienie – skrzynki drewniane, plus ok. 6 cm nieznacznie zbrojonego betonu od spodu i nad skrzynkami. Jest to fajne rozwiązanie, lekkie, ale problematyczne, jeżeli chcemy coś zmienić w stropie np. przejścia instalacyjne pod kątem wentylacji mechanicznej. No i robi się wyzwanie, bo musimy mieć na uwadze podpieranie belek nośnych, a nie podpieranie przestrzeni między nimi.

Drugi problem inżynierów to instalacje. Teatr miał jakby taką instalację wentylacyjną hybrydową, natomiast obecnie – z racji tego, że skala prac wymagała uzyskania pozwolenia na budowę – siłą rzeczy budynek trzeba dostosować do obowiązujących warunków technicznych i przepisów. I to jest wyzwanie, bo jak „upchnąć” choćby wentylację mechaniczną, która przy tym charakterze obiektu, przy tych kubaturach pomieszczeń i wydajnościach, a jednocześnie ograniczeniach akustycznych, ma pokaźne gabaryty. Takie instalacje, miejsce na nie, nie było uwzględniane na etapie projektowania i stawiania obiektu. Projektant nowe instalacje mieści pod ziemią, w kanałach podpodłogowych, upycha je w ścianach i napotyka masę niedających się przewidzieć przeszkód.

– To jest świetny obiekt na cyfryzację – uważa Jakub Gryko. – Modelowanie w 3D znacznie ułatwiłoby nam prace. To jest ideał jeśli chodzi pracę nad kolizjami (uśmiech). Jak myślimy o teatrze, to najczęściej z perspektywy widowni czy sceny, a przecież tu są wiekowe pomieszczenia, w których ledwo człowiek przechodzi, a tam teraz muszą się pojawić jeszcze instalacje i to dużo. Nie zapominamy, że w dalszym etapie wejdą tu jeszcze technika sceniczna z sztankietami, wciągarkami, lampami, głośnikami, kablami – też będzie się musiała gdzieś tu zmieścić. Tak, to jest wyzwanie, włożyć tyle instalacji w kubaturę, której zmienić nie możemy bo jest zabytkowa.

Trzeci temat to balkon. W projekcie jest zapis, że ze względu na funkcję i nieprzerwaną pracę teatru konstruktor nie był w stanie go zinwentaryzować i że trzeba wrócić do niego na etapie rozbiórek celem weryfikacji założeń projektowych.

– Wróciliśmy – mówi Jakub Gryko. – Wykonano dwie ekspertyzy (autora projektu i niezależną), obie stwierdziły, że tego co jest zaprojektowane, zrobić nie można. Balkon jest zbudowany z dwóch elementów: strop właściwy – część nośna balkonu i coś na zasadzie podłogi technicznej, ale w technologii stropu skrzynkowego. W projekcie było założenie, aby „dołożyć” konstrukcję drewnianą, która miała zmienić geometrię widowni na balkonie ale stanowi dodatkowe obciążenie. W tym momencie nie możemy tego dołożyć, bo strop balkonu jest wytężony.

Można jeszcze wspomnieć o kieszeni scenicznej, gdzie również czekamy na decyzję, co dalej. Jest to duże pomieszczenie magazyn (już nie zabytkowe). Nad nim zaplanowane są pomieszczenia na archiwum i magazyn kostiumów.

– Drążyliśmy ten temat na etapie przetargu, dotyczącego wyposażenia Teatru – relacjonuje dalej kierownik. – Jakie będą regały: statyczne czy ruchome, bo jeśli ruchome, to jest zmiana obciążenia. Zadaliśmy pytanie zamawiającemu, czy konstruktor wziął to pod uwagę na etapie projektowania. Tam są płyty kanałowe w stropie. Zwróciliśmy uwagę, okazało się, że słuszną, skutkiem czego konieczne będzie wzmocnienie całości stropu w dwóch poziomach, nie ujęte w pierwotnym opracowaniu.

Mam nadzieję, że na ten moment większość niespodzianek mamy zidentyfikowanych, kwestia by to pozbierać w spójną, kompleksową dokumentację. Naszym zdaniem wszystkie te prace są zależne od siebie i warunkują dalszy postęp prac. Nie mogę myśleć o wykończeniu czy instalacjach mając z tyłu głowy, że może będę musiał burzyć dach nad sceną. Nie mogę odbudowywać ścian okalających widownię, bo za chwilę albo będzie trzeba w nich montować zrewidowane instalacje, albo będą przeszkadzały w wyburzaniu balkonu widowni. Budynek jest jednym wielkim znakiem zapytania dla inwestora. Natomiast my, jako inżynierowie mamy szeroki wachlarz możliwości.

Barbara Klem

zdjęcia: Barbara Klem, Budimex SA

Kierownik budowy/kierownik kontraktu: Wojciech Szawiel
Inspektorzy nadzoru: Robert Majchrzak (bud.), Bartosz Sowa (sanit.) i Radosław Ostrowski (el.)
Kierownicy robót: Jakub Gryko, Piotr Sienkiewicz, Marta Rusiłowicz
Kierownicy robót branżowych: Łukasz Łysecki, Rafał Kamiński, Tomasz Pniewski
Specjaliści inżynierowie: Bartłomiej Lulewicz i Wojciech Kania
Dyrektor rejonu: Piotr Doroszko
Inwestor: Teatr Dramatyczny w Białymstoku
Projekt: Kozień Architekci Kraków
Generalny wykonawca: Budimex SA

Udostępnij :

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Szukaj
Najchętniej czytane
Kategorie
Archiwum
Archiwa
Subskrybuj!
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco!
Skip to content