Kolejny gmach Uniwersytetu w Białymstoku

Będzie największym z budynków Uniwersytetu w Białymstoku. I najnowocześniejszym. Na terenie kampusu trwa budowa siedziby nauk humanistycznych. Skomplikowany obiekt wspomaga projektowanie 3D.

A więc i od 3D zacznijmy. Przypominamy temat projektowania budynku z wykorzystaniem BIM, o czym pisaliśmy w artykule „Tylnymi drzwiami”.

Następnym krokiem będzie przedstawienie Państwu ekipy inżynierskiej, odpowiedzialnej za realizację. Oto i oni:

Na górze (od lewej): Maciej Samborski – inspektor nadzoru robót budowlanych, Bogdan Pszonak – projektant, Kamila Wróblewska – koordynator projektu, Adam Sawicki – dyrektor kontraktu, Michał Redo – projektant instalacji niskoprądowych i Wojciech Purta – inspektor nadzoru robót elektrycznych. Na dole (od lewej): Aleksandra Czyżyk – kierownik robót, Krzysztof Świrydziuk – kierownik działu eksploatacji UwB, Piotr Kobryń – kierownik Działu inwestycji i remontów UwB, Wojciech Grochowski – inspektor robót sanitarnych, Jacek Szumski – projektant instalacji sanitarnych i Sebastian Snarski – kierownik budowy

Już za dwa lata do nowego obiektu przeprowadzą się Wydziały: Filologiczny, Filozofii i Kognitywistyki, Historii, Studiów Kulturowych oraz Szkoła Doktorska Uniwersytetu w Białymstoku i Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych. W jednostkach tych zatrudnionych jest aktualnie ponad 200 pracowników, a kształci się w nich prawie 1,4 tys. studentów, jest też 60 doktorantów. Do tej pory większość z nich korzystała z 70-letniego budynku przy Placu NZS w Białymstoku.

– Budynek nauk humanistycznych to kontynuacja działań na rzecz scalenia Uniwersytetu w Białymstoku w ramach kampusu przy ul. Ciołkowskiego. Obecnie rozproszona struktura jest utrudnieniem dla studentów i wykładowców – mówił, tuż po rozpoczęciu budowy prof. Robert Ciborowski, były rektor uczelni.

Nowy gmach ma zastąpić budynki przy placu NZS 1 (dawny Dom Partii) oraz ul. Liniarskiego 3, które nie spełniały potrzeb dydaktycznych. Koncepcja opracowana przez firmę Art Projekt i jej architektów Artura Dziedzia i Jana Kabaca, a następnie kilkumiesięczna współpraca obu panów z kanclerzem Uniwersytetu w Białymstoku oraz Piotrem Kobryń, kierownikiem Działu Inwestycji i Remontów uczelni – to „produkt szyty na miarę”.

Wszystkie wydziały humanistyczne mają w nim własne miejsce. Przestrzeń odpowiednio powiązana funkcjonalnie, pozwala na masową obsługę eventów i cichą pracę. To wszystko może odbywać się jednocześnie z pełną dostępnością osób o szczególnych potrzebach. Uniwersytet mocno oddziałuje na miasto i region przez przyciąganie ludzi głodnych wiedzy i tych, którzy im tę wiedzę przekazują. Wiele z tych osób zostaje po studiach w Białymstoku, tu pracują, zakładają rodziny. Nie sposób przecenić, jak inteligentny, wykształcony człowiek odciska piętno na otaczającej go rzeczywistości.

– Starania dotyczące rozpoczęcia realizacji trwały długo, ale we wrześniu 2021 r. została inwestorowi przyznana dotacja celowa na realizację w kwocie 47.980.000 zł – mówi Piotr Kobryń. – Opracowaliśmy program funkcjonalno-użytkowy. Przetarg w formie „zaprojektuj i wybuduj” ogłoszony w czerwcu 2022 r. zakończył się podpisaniem umowy z wykonawcą 18 listopada 2022 r. 28 grudnia 2023 r. uzyskaliśmy pozwolenie na budowę, a pół roku później odbyło się uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego. Realizacja inwestycji ma się zakończyć w listopadzie 2025 r.

Studenci i pracownicy cierpliwie czekają, przeprowadzą się bowiem do nowoczesnych sal wykładowych. Będą mieli na wszystko zdecydowanie więcej miejsca. Pojawią się sale modułowe, które można dowolnie aranżować, „pojemnościowo” też się mogą zmieniać – przez mobilne ściany. Pojawią się też strefy, które pozwolą łączyć pracę z wypoczynkiem. Bo… Gmach uniwersyteckiej humanistyki będzie miał trzy kondygnacje i blisko 9,5 tys. m² powierzchni użytkowej. Frontowa elewacja z wejściem głównym będzie półkolista – podobna do pozostałych budynków. Na piętrze powita nas m.in. modułowa aula na 313 miejsc (z możliwością wydzielenia mniejszych sal). Tuż za nią budynek „rozdzieli się” na dwa dwupiętrowe skrzydła. Między nimi znajdzie się zielony dziedziniec. Na poziomie pierwszego piętra obiekt będzie połączony nadziemną zabudowaną kładką z położoną obok Biblioteką Uniwersytecką. W sąsiedztwie powstanie parking na 150 stanowisk. Dach zostanie przygotowany do montażu instalacji fotowoltaicznych.

Taką siedzibę humanistów zaprojektowała pracownia Meteor Architects z Białegostoku.

– Inspiracją dla nas zawsze jest szeroko pojęty kontekst, kontekst przestrzenny miejsca i kontekst kulturowy – opisuje projekt arch. Bogdan Pszonak, właściciel pracowni Meteor Architects. – Elewacja frontowa od strony Placu Słonecznego w jakiś sposób manifestuje przeznaczenie budynku, nawiązuje do kształtu rozłożonych książek, a jednocześnie pionowe żyletki są nawiązaniem do drzew, w kierunku którego frontowa elewacja jest zwrócona.

Czytelników zainteresowanych szerzej projektem zachęcam do lektury artykułu: „Budynek Nauk Humanistycznych na Kampusie Uniwersytetu w Białymstoku” na stronie Podlaskiej Okręgowej Izby Architektów.

My natomiast lokujmy się mentalnie na placu budowy na początku września. Prawie jesień, godzina ósma rano, a już 28 st. C. Oprowadzają: Sebastian Snarski – kierownik budowy i Adam Sawicki – kierownik projektu.

– Początki nie były zbyt proste – zaczyna Adam Sawicki. – Zaczęliśmy budowę 2 stycznia i trafiliśmy na prawdziwą zimę. Działka – prawie las, do wykarczowania. Dużo śniegu, przemarznięty grunt, a zaraz potem roztopy i wysoki poziom wód gruntowych. Jedyny dojazd to wąska uliczka, którą musieliśmy dzielić z właścicielami kilku domów po sąsiedzku. My – masa ciężkiego sprzętu, jednokierunkowy wjazd, w drugą stronę tyłem. I kłopotliwie, i nic dziwnego, że uliczka bardzo szybko stała się nieprzejezdna dla „zwykłych” aut. Musieliśmy ją – w porozumieniu z Miastem – wzmocnić. Do tej pory jest to jedyna droga dojazdowa na budowę.

Dla przypomnienia, kampus UwB to w zdecydowanej części tereny po byłych ogródkach działkowych ciągnących się po obu stronach ul. Ciołkowskiego.

– Przystępując do robót ziemnych zastaliśmy niekontrolowane nasypy, kawałki fundamentów, korzenie. Była nawet studnia – opowiada kierownik budowy. – Musieliśmy zrobić dużą wycinkę, prawie 300 drzew, a tyle samo zasadzimy. No i zaczęliśmy kopać.

Pod całym budynkiem konieczna była wymiana gruntu, a powierzchnia nie jest mała – 3,3 tys. m² powierzchnia zabudowy (plus ok. 5 tys. m² parkingi i drogi). Wykonawcy schodzili z wybieraniem gruntu od 40 cm do 4 m.

– Jak skończyły się roboty ziemne i „weszliśmy” w fundamenty, to prace zaczęły iść sprawniej – mówi Adam Sawicki. – Budynek nie jest podpiwniczony, jest posadowiony tradycyjnie na ławach fundamentowych, 1,30-1,40 m od poziomu terenu docelowego. Konstrukcja budynku to przede wszystkim żelbet z nielicznymi elementami wewnętrznych ścian nośnych murowanych, zewnętrzne są wszystkie żelbetowe. W niektórych miejscach beton architektoniczny.

Wyobraziliśmy sobie już budynek inżyniersko, zacznijmy się zagłębiać w szczegóły i ciekawostki. Pierwszą z nich są prefabrykowane elementy w auli.

– Długo skupialiśmy się nad tym tematem – przypomina kierownik kontraktu. – Aula składa się z trzech naw, które zajmują trybuny. Ale… trybuny nie są elementami prostymi „w linii”, tylko są dwa razy załamane tak, by „szły” lekko po łuku. I te elementy trybun mieliśmy wykonać z elementów prefabrykowanych. Łukowate kształty robiły problem dla dostawców. Podjął się tego – na szczęście – nasz lokalny Rak-Bud i dobrze im wyszło. Były to ich pierwsze prefabrykaty na trybuny i na dodatek tak trudne, że teraz zaczynają je produkować masowo.

Kolejnym elementem, który jest zlecony dla Rak-Budu to belki stropowe nad aulą o dużej rozpiętości.

– Potrzebujemy dwie belki żelbetowe sprężone (w przekroju dwuteownik) o długości 18 m, na których będzie oparty dach auli, a od dołu będą do nich podwieszone ściany mobilne dzielące aulę – mówi Sebastian Snarski. – Po łuku na górze aula ma 30 m. Deklaracje producentów były takie, że waga jednej belki będzie wynosić 20 t. To rodziło nam problemy logistyczne z wprowadzeniem żurawia do ich montażu. Udało się jednak zaprojektować belki tak, że ważą 15 t.

– Zamówimy żuraw o udźwigu 500 t i on na styku jakoś to ogarnie – z humorem uzupełnia kierownik kontraktu. – Położy je zza budynku i wtedy już kładziemy na nich kolejne elementy sprężone i mamy dach. Zakończenie tych prac pokaże nam całą kubaturę auli. Poza nią mamy jeszcze sześć sal (mieszczących po 60-80 osób), które są też o znacznej rozpiętości stropów, na wykonanie których nie pozwala typowy żelbet. Też zastosujemy w nich płyty sprężone o długości 10 m.

Duży budynek to też zwyczajnie trudniejsza praca dla murarzy, czy ekip wykończeniowych. Wykonawcy przyzwyczajeni są bowiem do typowej mieszkaniówki, wysokość 2,7-3 m, gdzie prawie ze stołka każdy sobie sięgnie. Tutaj wysokość pierwszej kondygnacji to 4,3 m i się robi kłopot. Potrzebne są specjalne rusztowania i więcej cierpliwości (uśmiech). Inżynierowie zapewniają: już to ogarnęliśmy.

Budynek jest również bardzo ciekawy instalacyjne, tych również jest dużo. Inwestor chce mieć budynek nowoczesny i bardzo energooszczędny. Stąd wszystkie współczynniki, które są w warunkach technicznych, tu są zawyżone np. współczynnik przenikania ciepła dla okien 0,9 w przepisach – 0,8 na budowie, ściany zewnętrzne – 0,2 warunki techniczne, a tu 0,15. Wszystko jest zawyżone w porównaniu do wymagań.

– Dużym problemem w trakcie projektowania było sprostanie wymaganiom ochrony przecipożarowej – mówi Adam Sawicki. – Koncepcję bryły budynku mieliśmy wstępnie narzuconą w trakcie przetargu, co określał program funkcjonalno-użytkowy. Parter jest – powiedzmy – ogólny, jest w nim: aula, dziekanat, część gastronomiczna, czytelnia, kilka sal – może pod wynajem(?) Na pierwszym piętrze będzie ulokowana cała dydaktyka, a na drugim – pokoje pracowników naukowych. Więc wychodzi na to, że gro użytkowników będzie skupionych na pierwszym piętrze i z tej kondygnacji trzeba wszystkich studentów ewakuować. I tu był problem, ale głównie czasowy. Dużo przeprojektowywaliśmy. Zaczynaliśmy, na przykład, od typowych klatek 1,6 m, a skończyły się na 2,7 m szerokości. Kolejny temat ciężki, który bardzo długo się przebijał, to oddymianie. Musieliśmy zmienić parę propozycji inwestora, bo niestety nie wychodziło. O skali skomplikowania mogą świadczyć następujące liczby: kanały oddymiające mają przekroje rzędu 2,5×1,5 m i to one narzuciły nam pozostałe instalacje.

– Obiekt jest nowoczesny, o podwyższonej izolacyjności termicznej. I choć nie jest budynkiem pasywnym, rozwiązania w nim zastosowane są zgodne z wytycznymi do projektowania tego typu obiektów – mówi Piotr Kobryń. – Zastosowano w nim nowoczesny system klimatyzacyjny, wentylację o wysokiej sprawności, a na dachu przewidziano instalację fotowoltaiczną. Wykorzystywana jest szara woda. Kolejnym krokiem ma być podłączenie gruntowych pomp ciepła co jest zgodne z najnowszymi trendami. Wszystkie te rozwiązania powinny się przełożyć na wyjątkowo niskie koszty eksploatacyjne obiektu. Dlatego już dziś myślimy o kolejnych obiektach, które będą nie tylko przyjazne dla ludzi i środowiska ale i finansów uczelni.

Pole do popisu mają tu również inżynierowie od teletechniki. Obiekt ma jakby dwa działy. Pierwszy to system audio, głównie ze względu na aulę, która ma być dostosowana do współczesnych wymagań stawianych tego typu salom. Drugi do instalacja wizualnego zarządzania budynkiem – nowa siedziba będzie budynkiem praktycznie bezobsługowym. Warto przypomnieć, że pierwsze budynki na Kampusie zaczęły powstawać ponad 12 lat temu, przez ten czas w temacie rozwoju teletechniki dokonał się duży postęp. Można zaryzykować stwierdzenie, że aule w siedzibach poprzednich Wydziałów to już starocie (uśmiech).

Ciekawym tematem jest przeszklona elewacja frontowa.

– Mamy trochę nad tym pracy, bo do szklanej fasady są zaprojektowane dodatkowe elementy ozdobne z blachy nierdzewnej perforowanej – wyjaśnia Adam Sawicki. – Będą mocowane do elementów konstrukcji żelbetowej. Musimy jakoś to rozwiązać technicznie, bo jest mało miejsc do mocowań, a na te elementy będzie działał wiatr. Dekoracje – które mają przypominać wspomniane wcześniej książki – mają różne kształty, różne długości, są trzy rodzaje perforacji i są w różnych kierunkach ustawione. Taka logistyczna łamigłówka dla inżynierów.

Dwa główne boki mają elewację z białej płyty kompozytowej z zielonymi glefami i stolarką, a tył od strony północnej w typowej technologii BSO, w kolorze butelkowej zieleni. I to też jest ciężkim tematem dla producentów, którzy boją się tego ciemnego koloru. Trwają uzgodnienia.

Budynek nie będzie przygotowany do obsadzenia go pnączami, nasadzenia będą tylko wokół. Dach również będzie powierzchnia techniczną, a nie ogrodem. Wykonawcy mają w zakresie obowiązków przygotować tu instalację do zamontowania w przyszłości paneli fotowoltaicznych. Uniwersytet ma bardzo duże zapotrzebowanie na energię. Przygotowane będzie też miejsce na połączenie się w przyszłości z zaplanowaną do budowy obok siedzibą nauk społecznych.

Koszt inwestycji wyniesie ponad 84 mln zł. Blisko 48 mln zł uczelnia dostała z Ministerstwa Edukacji i Nauki. Resztę pokryje ze środków własnych, w tym pochodzących ze sprzedaży aktualnej siedziby wydziałów humanistycznych w centrum Białegostoku.

Kampus przy ul. Ciołkowskiego to największa inwestycja w historii Uniwersytetu w Białymstoku. Pierwszy etap budowy kampusu zakończył się w 2014 r. Powstały wtedy budynki obecnych Wydziałów: Biologii, Chemii, Fizyki, Matematyki oraz Informatyki. W obiektach swoje siedziby mają też Uniwersyteckie Centrum Przyrodnicze, Uniwersyteckie Centrum Obliczeniowe oraz

Uniwersyteckie Centrum Kultury. Dla chętnych powspominać polecam lekturę archiwalnego artykułu: „Ziemia jednak się kręci” – str. 13-16.

Kolejnym krokiem była budowa budynku Obserwatorium i Planetarium, zakończona w 2020 r. – artykuły:

Popularyzacja nieba” – str. 13-14.

„Do nieba coraz bliżej” – str. 15-17.

„Przybliżanie gwiazd” – str. 7.

Rok później gotowy był także nowy gmach Biblioteki Uniwersyteckiej.

Barbara Klem

Zdjęcia: Barbara Klem, inwestor, RS Budownictwo

Wizualizacja: Meteor Architects Białystok

Kierownik budowy: Sebastian Snarski
Inspektorzy nadzoru: Maciej Samborski (bud.), Wojciech Grochowski (sanit.), Wojciech Putra (el.)
Kierownik projektu: Adam Sawicki
Koordynator projektu: Kamila Wróblewska
Projekt: Meteor Architects Białystok
Zespół projektowy:
Architektura: Anna Pszonak, Bogdan Pszonak, Paweł Zadroga, Kamila Wróblewska, Dorota Skoroda i Karolina Zieniewicz
Konstrukcje: Planeron: Łukasz Dudziński, Łukasz Rodowicz, Mariusz Czajkowski
Instalacje sanitarne: PPIS Szumscy: Jacek Szumski, Iwona Barszczewska
Instalacje elektryczne: ZAPProjekt: Paweł Garstka, Wojciech Stelmaszuk
Instalacje teletechniczne: Tel-Poż Projekt Michał Redo
Opracowanie drogowe: SPID Projekt: Tomasz Knapp
Rzeczoznawca ds zabezpieczeń przeciwpożarowych: Włodzimierz Ławniczuk
Symulacja instalacji oddymiania: Ardor Grzegorz Sztarbała
Generalny wykonawca: RS Budownictwo Białystok
Inwestor: Uniwersytet w Białymstoku

Udostępnij :

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Szukaj
Najchętniej czytane
Kategorie
Archiwum
Archiwa
Subskrybuj!
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco!
Skip to content